Opublikowano Dodaj komentarz

Monogamia może mieć również charakter seksualny

Związek z jednym partnerem nie musi oznaczać nudy seksualnej.

Spanie z tą samą osobą przez resztę życia jest jak wyrok. Z drugiej strony, nie ma to jak seks w stabilnym związku.

Kiedy ludzie dojrzewają do małżeństwa, chcą dzielić całe swoje życie, w tym życie seksualne, z jedną osobą. W rezultacie poczucie bezpieczeństwa, miłość i perspektywa założenia rodziny są przytłaczające, a jednocześnie . – W świecie wolności seksualnej konieczność rezygnacji z różnorodności może być problemem – tak twierdzi psycholog i terapeuta Katarzyna Platowska.

Poligamia. Pomijając fakt, że nie jest to zbyt przyjemne, zaczynają porównywać seks do jedzenia”. Uważa, że jest to „jak jedzenie ruskich pierogów przez całe życie”.

Monogamia, ale nie monogamia.

Wbrew powszechnemu przekonaniu, sypialnia ślubna może być bardzo atrakcyjnym miejscem. Wynika to głównie z mentalności partnerów. Jeśli uważasz, że monogamia jest nudna i utożsamiasz ją z monotonią, to prawdopodobnie wkrótce tak się stanie.

– Seksualność to sposób patrzenia na życie” – mówi Platovska. – Ludzie w ogóle nie reagują podnieceniem, gdy oglądają filmy pornograficzne. Mogą też spojrzeć na rękę partnera, zobaczyć cienki puch, który ją pokrywa, i pomyśleć bardzo dzikie myśli. Masz dużą swobodę w postrzeganiu swojej seksualności.

Mieszkanie pod jednym dachem daje parom wiele pomysłów na to, jak unikać seksu. Zmęczenie, posiadanie ważniejszych rzeczy do zrobienia, brak czasu, kłótnie, głupie myśli typu: „seks po tylu latach nie jest zbyt spontaniczny, nie może być satysfakcjonujący”. Rzeczywiście, na początku zakochane w sobie pary rzadko opuszczają sypialnię, ale z czasem seks staje się coraz rzadszy i w końcu „doprawiany” jest tylko przy specjalnych okazjach. – Dostaliśmy to na własne życzenie” – podkreśla Platovska. – Powtarzam.” Tak powinno być, to normalne, wszyscy tak mają, to nie nasza wina” – położyliśmy kres naszemu życiu małżeńskiemu. Unikamy też brania odpowiedzialności za nasze życie seksualne.

W ten sposób dajemy sobie szansę na dołączenie do grona szczęśliwych małżonków, którzy są zadowoleni z monogamii,

Pozostają w stałym związku i czerpią większą satysfakcję z erotyki niż z przygodnego seksu. Statystyki pokazują, że takie osoby są bardziej powszechne, niż mogłoby się wydawać. Według badań amerykańskich aż 70% Amerykanów jest zadowolonych z seksu w małżeństwie, a według badań prof. Zbigniewa Lew Starowicza dwie trzecie Polaków pozostających w stałych związkach deklaruje stabilny i satysfakcjonujący poziom satysfakcji seksualnej oraz że zmiana partnera jest opcją, o której nie myślą i chcą nią pozostać do końca życia.

– Psychologowie twierdzą, że nowe przygody i dreszczyk emocji nie sprawdzają się na dłuższą metę. – Przywiązanie, intymność, bliskość i bezpieczeństwo są ważniejsze. W małżeństwie pragnienie seksu to zupełnie inna sfera uczuć. Wynika to z podziwu dla drugiej osoby, z poznania jej psychologii i upodobań. To bardziej holistyczne spojrzenie na związek wynika samo z siebie. Seks jest tylko uzupełnieniem, a nie spełnieniem pożądania.

Ahoj, przygodo.

Psycholodzy i seksuolodzy są co do tego zgodni. Wyolbrzymiamy atrakcyjność przygody erotycznej.

– Przypadkowy seks rzadko jest przyjemny” – wyjaśnia Platovska. – Często prowadzi to do rozczarowania i pustki, a nie do satysfakcji i prawdziwej przyjemności. Jeśli umawiasz się na randki tylko po to, by konsumować, doświadczasz tylko ułamka tego, co przeżywają ci, którzy wchodzą do łóżka z uczuciami.

W głębi duszy wiele osób pragnie połączyć intymność erotyczną z czymś głębszym i ważniejszym. Potwierdzają to badania przeprowadzone przez Sharon Hinchcliffe, psychologa z Uniwersytetu w Sheffield, która przez kilka lat prowadziła wywiady z aktywnymi seksualnie kobietami w wieku od 23 do 83 lat. Tylko jedna na dziesięć z nich czerpała prawdziwą satysfakcję ze swoich przygód erotycznych. Inni uważali, że taki seks nie zapewnia pełnej gamy emocji i doznań, których oczekiwali.

Nieznajomość ciała drugiej osoby utrudnia sprawianie przyjemności.

Przypadkowy kontakt seksualny, w tym kontakt fizyczny, rzadko daje satysfakcję. W przeciwieństwie do powszechnego męskiego pożądania seksualnego, mężczyźni wolą być zakochani w stałej partnerce. W badaniu Archives of Sexual Behaviour, opartym na analizie zachowań seksualnych w 29 krajach, stwierdzono, że mężczyźni w wieku 40-50 lat, prowadzący siedzący tryb życia i pozostający w związku małżeńskim, są najbardziej zadowoleni ze swojego życia seksualnego (choć mogą również zgłaszać zaburzenia erekcji). Co więcej, prawie 90% respondentów (zarówno kobiet, jak i mężczyzn) wybrało poszukiwanie drugiego partnera po rozwodzie zamiast skakania z kwiatka na kwiatek.- Dla mężczyzn przygoda oznacza brak pewności siebie, co może prowadzić do zaburzeń erekcji” – komentuje Katarzyna Platowska. – Uprawianie seksu z nowym partnerem oznacza, że trzeba udowodnić, że ma się rację, co może być bardzo stresujące. Strach przed kompromisem nie tylko pozbawia takie pojednania przyjemności, ale wręcz może je uniemożliwić.

Michael Milburn i Shiri Conrad, autorzy książki „Inteligencja seksualna”, zgadzają się, że stabilność i intymność są ważniejsze niż przygody. Seks jest dla nich czymś więcej niż tylko źródłem doznań fizycznych. Zwłaszcza dla kobiet: według badania Millward Brown SMG/KRC „Seksualność Polek” (2005) tylko 18% kobiet uważa, że „seks bez miłości jest normą”. Inni postrzegają pojednanie jako intymne i niepowtarzalne spotkanie między mężczyzną a kobietą.

Opublikowano Dodaj komentarz

Pięć kroków do lepszego seksu – co radzą eksperci?

Aby poprawić relacje seksualne, warto również zwrócić uwagę na to, co dzieje się poza sypialnią.

To, czego doświadczamy w łóżku, zależy od poziomu naszej świadomości. Judy Dutton, pisarka, redaktorka i autorka książki How We Do It: How the Science of Sex Can Make You a Better Lover, opartej na badaniach naukowych, ankietach i rozmowach z ludźmi, dzieli się swoimi wskazówkami na temat bardziej satysfakcjonującego życia seksualnego.

Róbcie coś razem, nie tylko w łóżku

Zapomnij o „afrodyzjakach”, takich jak kolacja i film. Judy Dutton proponuje zapisanie się na lekcje tańca lub wspólne gotowanie. Chodzi o każdą aktywność, która trenuje umysł i ciało. Naukowcy z Uniwersytetu Stony Brook w Nowym Jorku sprawdzili, że skany mózgu par, które były małżeństwem od 20 lat i zaczęły wykonywać wspólne zajęcia, wykazywały taką samą aktywność neuronalną jak pary, które niedawno się w sobie zakochały. Dopamina jest uwalniana podczas wspólnych aktywności, a ta z kolei bierze udział w procesie zakochiwania się. Aby zwiększyć jego poziom, przynajmniej raz w tygodniu wykonujcie wspólnie nowe czynności.

Spróbuj!

Jeśli czekasz na idealny moment, aby się kochać, możesz przegapić ten czas i być sfrustrowany czekaniem. Jeśli stwierdzisz, że nie masz ochoty na seks, zacznij od bycia miłym. Według Duttona, seks jest jak siłownia. Trudno jest wybrać, ale jeśli się zdecydujesz, będziesz szczęśliwy. Różnica między siłownią a seksem polega na tym, że w tym drugim przypadku nie trzeba kupować karnetu na cały sezon.

Niech przyroda będzie Twoim sprzymierzeńcem.

Badania wykazały, że kobiety są najbardziej atrakcyjne dla mężczyzn i pobudzone seksualnie podczas owulacji. Pożądanie seksualne osiąga swój szczyt około 14. dnia, licząc od pierwszego dnia miesiączki. Badania wykazały, że kobiety w tym czasie ubierają się bardziej prowokacyjnie i dwa razy częściej osiągają orgazm. Rada Duttona: nie trzeba mu mówić, że to dzień owulacji, wystarczy się uśmiechnąć, wziąć go za rękę i zaprosić do łóżka.

Wybierz różnorodność.

Naukowcy odkryli, że większa różnorodność w łóżku oznacza więcej orgazmów. W jednym z badań stwierdzono, że tylko 50% kobiet, które uprawiały „niezbyt przyjemny” seks, doświadczyło orgazmu. Satysfakcję przynosi dotykanie, seks oralny, stymulacja łechtaczki, wspólna kąpiel i smarowanie ciała balsamami i olejkami.

Uwalnianie blokad seksualnych – ćwiczenia polecane przez Deepaka Choprę

Bądź realistą.

Judy Dutton uważa, że jedną z najważniejszych rzeczy jest zasada „2-6-2″: badania pokazują, że na 10 razy dwa jest świetnie, sześć razy wystarczy, a dwa razy jest w sam raz. – Myślę, że najważniejszą rzeczą jest cieszenie się z tego, co macie, a jednocześnie wspólne zastanawianie się, co można poprawić” – mówi Dutton.

Opublikowano Dodaj komentarz

Bardzo, bardzo chcę… o pożądaniu

Pożądamy rzeczy, które dają nam przyjemność i status, ludzi, którzy spełniają nasze fantazje i podnoszą nasz status społeczny. Pożądamy z miłości, ale jednocześnie pożądamy.

Jak wiele jesteśmy gotowi zrobić, aby uzyskać to, czego chcemy? I dlaczego tak naprawdę tego chcemy? Czy jest to nasza prawdziwa potrzeba, czy tylko zachcianka? Zadaj sobie te pytania, zastanawiając się nad poniższymi kartami emocji, stworzonymi przez psycholog Katarzynę Miller i dziennikarkę Joannę Oleksik.

Czym jest pragnienie…

… Silnie pragnąć czegoś lub czuć do kogoś pociąg fizyczny – tak mówi słownik. Nauka wykazała, że pożądanie jest związane z układem dopaminowym w mózgu, czyli prościej mówiąc – z układem nagrody lub przyjemności. Pragniemy rzeczy, które dają nam przyjemność i status, ludzi, którzy spełniają nasze fantazje i podnoszą nasz status społeczny. Pożądamy nie tylko z miłości, ale także z pragnienia. Chcemy mieć, posiadać i cieszyć się czyjąś obecnością. Kiedy pożądamy innej osoby, doceniamy ją i cieszymy się nią, ale jednocześnie uprzedmiotawiamy ją. Kiedy czegoś bardzo mocno pragniemy, z jednej strony pozwalamy, by to pragnienie nas zdominowało, a wszystko inne staje się mniej ważne, co pozwala nam pokonać wszelkie przeszkody na drodze do upragnionego celu. Możemy narazić się na wstyd, upokorzenie, gniew lub dezaprobatę innych ludzi. W rzeczywistości możemy nawet łamać zasady i normy. Kiedy jednak osiągniemy cel i obiekt staje się nasz, często podporządkowujemy go sobie. W pewnym sensie, jeśli jest to środek, a nie cel, nie ma dla nas żadnej wartości. Psychologowie ostrzegają, że jesteśmy bliscy uzależnienia od pożądania. Dzieje się tak dlatego, że stajemy się zależni nie od przedmiotu pragnienia, ale od nagrody za jego zdobycie.

Pożądanie w miłości. To, co sprzyja namiętnościom, niekoniecznie służy harmonii…

Dlaczego potrzebujemy tego uczucia?

Z biologicznego punktu widzenia pożądanie jest niezbędne dla długowieczności gatunku. To jest instynkt. Emocjonalnie (i semantycznie) pragnienie wspiera nasze pragnienia i jest naszym wewnętrznym motywatorem i inicjatorem. Mówi nam, co jest dobre, i uzdalnia nas do wprowadzania tego w czyn.

Zadanie.

Czy kiedykolwiek miałeś silne pragnienie kogoś lub czegoś, co stało się twoją obsesją? O czym to było? Jak sobie z tym poradziłeś? Czy uważasz, że masz skłonność do zbyt bezrefleksyjnego traktowania swoich pragnień i potrzeb?

Jeśli często odczuwasz silne pragnienia, zastanów się, czy ten stan wywołuje u Ciebie euforię czy lęk. Czy wynika to z miłości, czy z chciwości?

A może od jakiegoś czasu nie jesteś w stanie nic zrobić? Nic szczególnie szczęśliwego, radosnego lub ekscytującego? Czy Twoje marzenia przygasły i czy wyznaczanie nowych celów nie jest już siłą napędową? Może to być oznaką zmęczenia, wypalenia zawodowego lub poważnych wahań nastroju. Jeśli taka sytuacja trwa nadal, należy porozmawiać z bliską osobą lub poszukać profesjonalnej pomocy.

Bardzo, bardzo chcę…

Pożądamy rzeczy, które dają nam przyjemność i status, ludzi, którzy spełniają nasze fantazje i podnoszą nasz status społeczny. Pożądamy z miłości, ale jednocześnie pożądamy.

Jak wiele jesteśmy gotowi zrobić, aby uzyskać to, czego chcemy? I dlaczego tak naprawdę tego chcemy? Czy jest to nasza prawdziwa potrzeba, czy tylko zachcianka? Zadaj sobie te pytania, zastanawiając się nad poniższymi kartami emocji, stworzonymi przez psycholog Katarzynę Miller i dziennikarkę Joannę Oleksik.

Czym jest pragnienie…

… Silnie pragnąć czegoś lub czuć do kogoś pociąg fizyczny – tak mówi słownik. Nauka wykazała, że pożądanie jest związane z układem dopaminowym w mózgu, czyli prościej mówiąc – z układem nagrody lub przyjemności. Pragniemy rzeczy, które dają nam przyjemność i status, ludzi, którzy spełniają nasze fantazje i podnoszą nasz status społeczny. Pożądamy nie tylko z miłości, ale także z pragnienia. Chcemy mieć, posiadać i cieszyć się czyjąś obecnością. Kiedy pożądamy innej osoby, doceniamy ją i cieszymy się nią, ale jednocześnie uprzedmiotawiamy ją. Kiedy czegoś bardzo mocno pragniemy, z jednej strony pozwalamy, by to pragnienie nas zdominowało, a wszystko inne staje się mniej ważne, co pozwala nam pokonać wszelkie przeszkody na drodze do upragnionego celu. Możemy narazić się na wstyd, upokorzenie, gniew lub dezaprobatę innych ludzi. W rzeczywistości możemy nawet łamać zasady i normy. Kiedy jednak osiągniemy cel i obiekt staje się nasz, często podporządkowujemy go sobie. W pewnym sensie, jeśli jest to środek, a nie cel, nie ma dla nas żadnej wartości. Psychologowie ostrzegają, że jesteśmy bliscy uzależnienia od pożądania. Dzieje się tak dlatego, że stajemy się zależni nie od przedmiotu pragnienia, ale od nagrody za jego zdobycie.

Pożądanie w miłości. To, co sprzyja namiętnościom, niekoniecznie służy harmonii…

Dlaczego potrzebujemy tego uczucia?

Z biologicznego punktu widzenia pożądanie jest niezbędne dla długowieczności gatunku. To jest instynkt. Emocjonalnie (i semantycznie) pragnienie wspiera nasze pragnienia i jest naszym wewnętrznym motywatorem i inicjatorem. Mówi nam, co jest dobre, i uzdalnia nas do wprowadzania tego w czyn.

Zadanie.

Czy kiedykolwiek miałeś silne pragnienie kogoś lub czegoś, co stało się twoją obsesją? O czym to było? Jak sobie z tym poradziłeś? Czy uważasz, że masz skłonność do zbyt bezrefleksyjnego traktowania swoich pragnień i potrzeb?

Jeśli często odczuwasz silne pragnienia, zastanów się, czy ten stan wywołuje u Ciebie euforię czy lęk. Czy wynika to z miłości, czy z chciwości?

A może od jakiegoś czasu nie jesteś w stanie nic zrobić? Nic szczególnie szczęśliwego, radosnego lub ekscytującego? Czy Twoje marzenia przygasły i czy wyznaczanie nowych celów nie jest już siłą napędową? Może to być oznaką zmęczenia, wypalenia zawodowego lub poważnych wahań nastroju. Jeśli taka sytuacja trwa nadal, należy porozmawiać z bliską osobą lub poszukać profesjonalnej pomocy.

Opublikowano Dodaj komentarz

Erotyczna mapa ciała

Szukając wrażliwych miejsc u partnera, pamiętaj o granicy między skórą głowy pozbawioną włosów a owłosioną, aby zapewnić różne doznania. Także w okolicach intymnych, gdzie skóra ulega zmianom.

Co możesz zrobić, aby zwiększyć pasję?

Po pierwsze, poznaj strefy erogenne swojego partnera. Wiadomo, że kobiety i mężczyźni różnią się pod tym względem.

Każdy człowiek ma swoją własną mapę erotyczną i swoje przyzwyczajenia. Niektórzy odczują zaproszenie do intymności poprzez masaż stóp, inni poprzez szturchanie dłonią, przedramieniem lub głową podczas oglądania filmu.

Jak zauważa seksuolog Andrzej Depko”. Wielką przyjemnością i radością dla par jest odkrywanie strefy erotycznej. Niektóre kobiety mają bardzo wrażliwe piersi i masowanie tej okolicy może doprowadzić je do orgazmu. Inni wykonują tę samą funkcję za pomocą wewnętrznej strony dłoni. Niektóre kobiety są tego świadome, podczas gdy inne odkrywają to z pomocą swoich partnerów.

Które obszary są zatem szczególnie wrażliwe?

Punkty erogenne kobiet.

Wewnętrzna strona ud i za kolanami: te miejsca są wrażliwe na dotyk, głaskanie i pieszczoty ze względu na zakończenia nerwowe.

Poniżej kolan – również w tym obszarze znajduje się wiele zakończeń nerwowych, a stymulacja tego obszaru jest bardzo przyjemna.

Pośladki – składają się z tłuszczu i mięśni i wymagają mocnych pieszczot.

Szyja – masowanie i całowanie szyi uwalnia endorfiny, czyli hormon szczęścia.

Piersi – brodawka sutkowa jest najbardziej unerwionym obszarem.

krocze i srom

Uszy – w okolicach uszu znajduje się wiele zakończeń nerwowych, co sprawia, że są one bardzo wrażliwe na pocałunki.

Często pomija się podeszwy stóp, a są one bardzo wrażliwe na pieszczoty.

Ramiona i dłonie.

W jaki sposób pieszczoty mogą stymulować strefy erogenne partnera?

Strefy erotyczne u mężczyzn.

Narządy płciowe – w przeciwieństwie do kobiet, punkty erogenne mężczyzn są najbardziej skoncentrowane wokół intymnych części ciała.

Uszy – zapewniają przyjemność zarówno dotykową, jak i słuchową.

Usta – odpowiednia technika całowania może szybko podniecić mężczyznę.

Szyja – całowanie skóry pod brodą i wokół jabłka Adama jest bodźcem pobudzającym i stanowi silną strefę erogenną.

Pośladki – pośladki męskiego tyłka – w pobliżu odbytu mają wiele zakończeń nerwowych, więc pieszczoty lub dotykanie tej okolicy może natychmiast podniecić mężczyznę.

Ramiona, szyja … Dobrym sposobem na rozpoczęcie gry wstępnej jest masaż mający na celu rozluźnienie ramion i tzw. mięśni karku.

Twarz – masuj twarz, szczególnie skronie, a także całuj powieki i okolice oczu.

Sutki – niektórzy mężczyźni wolą bardziej intensywne pieszczoty, podczas gdy inni z trudem tolerują delikatne dotykanie tych erotycznych sutków.

Opublikowano Dodaj komentarz

Rozbudzanie energii seksualnej – ćwiczenia

Początek wiosny, kiedy przyroda budzi się do życia, to dobry czas, by zadbać o swoją seksualność.

Razem z naturą nasze ciało budzi się i przygotowuje na nowe doznania i przyjemności. Wiosną w naturalny sposób stajemy się bardziej otwarci na miłość. Oto kilka ćwiczeń, które pozwolą Ci popracować nad swoją energią seksualną.

Stać się zakochanym.

Wiosna kojarzy się z zakochiwaniem się. Jak by to było być obiektem swoich uczuć? W stanie miłości jesteśmy w stanie w pełni zaakceptować drugą osobę. Nie widzimy ich słabości, ale jesteśmy zafascynowani ich osobowością, ciałem, intelektem i duszą. A więc do dzieła!

Wybierz kilka gatunków muzyki, które najbardziej do Ciebie przemawiają. Włącz muzykę i zamknij oczy. Wchłaniaj rytmy i melodie, które słyszysz. Poruszaj ciałem swobodnie i dowolnie.

Następnie spójrz na swoje odbicie w lustrze, tak jakbyś widział kogoś po raz pierwszy. Spójrz sobie głęboko w oczy. Spróbuj odnaleźć w sobie wyjątkowość, piękno, tajemnicę, urok i zmysłowość. Uśmiechaj się do siebie z uczuciem, czułością i miłością. Zauważysz, że im częściej się uśmiechasz, tym więcej zmarszczek zauważysz, ale czy potrafisz sobie z tym poradzić? Spójrz jeszcze raz w swoje oczy. Na pewno znajdzie się tam iskra migotliwej witalności. Powtarzaj ćwiczenie z lustrem tyle razy, ile chcesz.

Przywołaj płomienne wspomnienia.

Mówi się, że mózg jest najseksowniejszym organem w naszym ciele. Dlaczego? Ponieważ pasja jest bardzo szybko pobudzana przez naszą wyobraźnię. Wystarczy, że przypomnisz sobie jakąś ekscytującą scenę z filmu lub sytuację, na którą byłeś napalony, aby Twoje genitalia znów stały się pobudzone.

Seks rodzi się w umyśle

Teraz przypomnij sobie wydarzenie w swoim życiu, kiedy odczuwałeś pragnienie.

Czy w tym czasie byłeś sam, czy z kimś innym? Czy odczucia seksualne były związane z dotykaniem siebie, kontaktem z inną osobą lub wyobrażaniem sobie intymnych scen z ukochaną osobą?

Przypomnij sobie szczegółowo odczucia w ciele w tym momencie.

W których obszarach doświadczyłeś najsilniejszego podniecenia seksualnego? Co czułeś – ciepło, żar, mrowienie itp.

Co czujesz, gdy sobie o tym przypominasz? Możesz poczuć przepływ energii seksualnej tu i teraz, jeśli tylko pozwolisz jej wpłynąć do swojego ciała.